16 maja 2017 roku

Drodzy Państwo.

Przedwczoraj, kiedy po koncercie staliśmy wszyscy zebrani w jednym z pomieszczeń Domu Kultury w Łęczycy, trudno mi było znaleźć słowa, które wyraziłyby, jak szczęśliwa byłam ze spotkania z tyloma młodymi artystami, którzy tego wieczoru nie tylko zachwycili mnie swoimi zdolnościami,  ale przekonali, że głęboko przeżywają poezję Juliana Tuwima.

Dopiero w drodze powrotnej do Warszawy pomyślałam, że mogłam przecież i powinnam była zapytać o to,czy ktoś z Państwa chciałby dowiedzieć się czegoś o moim ojcu i uświadomiłam sobie, że mnie samej sprawiłoby wielka przyjemność usłyszeć Was mówiących we własnym imieniu, nie tylko słowami jego wierszy. Nie wiem, czy okazja do osobistego spotkania jeszcze się powtórzy, ale chętnie, w miarę moich możliwości, odpowiem na takie pytania listownie.

Mnie samej nasuwa się poniewczasie dużo pytań, które mogłam była wczoraj Wam zadać. O Was osobiście i o to, jakie wiersze albo inne utwory Juliana Tuwima najbardziej lubicie i także, co sądzicie o potrzebie i o pożytku z poezji. Czy żałośnie naiwne  jest liczyć na to, że poezja może uczynić ludzi lepszymi, jak pisał mój ojciec w wierszu „Poezja” w swoim pierwszym tomiku „Czyhanie na Boga”? Czy poezja działa tylko na pewien rodzaj ludzi?  Czy lepiej dociera do ludzi w postaci piosenki? A jeśli tak, to czy to jest dla samej poezji dobrze, czy źle…

Jeszcze raz, dziękuję nie tylko świetnym artystom, ale i młodemu specjaliście od oświetlenia, Olkowi oraz panu Krzysztofowi Góralczykowi, z którymi pożegnałam się już niestety w wielkim pośpiechu, kiedy zapadający zmrok zmuszał męża i mnie do jak najszybszego wybrania się w drogę powrotną.

Na zakończenie – słowa ogromnej wdzięczności dla Zarządu Stowarzyszenia, organizatorów koncertu i Pana Piotra Banasika za włączenie do scenariusza utworów mniej popularnych, które pokazywały, jak różnorodnego rodzaju utwory pisał Julian Tuwim, szczególnie, że wielu moich rozmówców na późniejszej części spotkania, w rozmowach przy poczęstunku, podkreślało to, że zaskoczyła ich ta różnorodność.

Wszystkim Państwu wraz z mężem składam podziękowania za niezapomniany wieczór.

Ewa Tuwim – Woźniak

Fundacja im. Juliana Tuwima i Ireny Tuwim

P.S. Dziękuję za przepiękny album, czekoladki i górę ciastek i proszę o przysłanie do Fundacji naszych wspólnych zdjęć.